Zrozumieć schizofrenika. Schizofrenia jest bardzo poważną chorobą psychiczną. Można ją jednak leczyć. Poza lekarstwami równie ważne dla terapii jest wsparcie chorego przez najbliższych. Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. Po kliknięciu w nie możesz zapoznać się z ofertą na konkretny produkt – nie ponosisz
„Choroba psychiczna nie tworzy talentu, ale może go wyzwolić,spotęgować siły twórcze, nadać piętno niepowtarzalnej oryginalności” Antoni Kępiński Wpływ choroby artysty na ostateczny kształt dzieła to zagadnienie obecne w historii sztuki od dawna. Z punktu widzenia ściśle lekarskiego choroba psychiczna jest zjawiskiem szkodliwym, które często prowadzi do degradacji i zahamowania działalności twórczej, ale z perspektywy historii, poznania psychologicznego i wartości kulturowych poszerzyła ona wiedzę ludzką o takie obszary, których przyszło by może żałować, gdyby je skreślić z dziejów ludzkości (Kępiński, 1981, s. 80). Schizofrenia jest jedną z chorób psychicznych, która często powoduje u chorego ekspresję w postaci artystycznej w formie plastycznej. Twórczość w schizofrenii jest wyrazem ekstatycznych wizji i przeżyć autora, poczucia zmiany własnej psychiki, wzmożonej zdolności przeżywania. Sztuka pełni odmienną niż w przypadku zdrowych ludzi funkcję polegającą na wymykaniu się wrogim siłom, które próbują zawładnąć chorym. Wytwory wyobraźni tworzone podczas choroby psychicznej mają też pewne specyficzne cechy. Malarstwo schizofreników charakteryzuje się: dziwacznymi, manierycznymi, barokowymi formami, ścisłym wypełnieniem po brzegi kompozycji, włączaniem elementów pisma, powtarzających się kształtów, symboli w danym obrazie, czy motywów w serii obrazów, geometryzacją, schematyzacją formy, dekompozycją ludzkich oraz zwierzęcych postaci, dziwacznymi monstrami (Bednarska, 2008). W niniejszej pracy chciałabym przedstawić twórczość znanego polskiego rysownika samouka Edmunda Monsiel, u którego schizofrenia wyzwoliła niezwykły talent malarski. Jest pewne, że artysta ten przed zachorowaniem nie przejawiał zainteresowania sztuką, a choroba „otworzyła” mu oczy na jej piękno. Zbiór zachowanych rysunków i szkiców tego artysty, opatrzonych inskrypcjami o treści religijno-posłanniczej, może być rodzajem albumu ilustrującego plastycznie obraz schizofrenii. Pierwszy raz pokazano rysunki Monsiel w kwietniu 1963 roku na zbiorowej Wystawie Problemowej Plastyki Amatorskiej w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie. Pierwszą indywidualną wystawę pt. Świat samotnych wizji z Wożuczyna, otwarto 19 listopada 1963 roku w ówczesnej siedzibie organizatora — Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia historyków sztuki. Obecnie jego prace plastyczne można oglądać w muzeach w Szwajcarii, Francji, Japonii, Anglii, Słowacji, Chicago, Krakowa i Warszawy (źródło internetowe nr 1). Edmund Monsielurodził się 12 listopada 1897 roku w mieście Łaszczowo na Zamojszczyźnie, zmarł natomiast 8 kwietnia 1962 roku w szpitalu w Tomaszowie Lubelskim na skutek komplikacji pogrypowych. Wychowywał się w niezbyt zamorznej rodzinie rzemieślniczej, zdobył jedynie wykształcenie podstawowe. Przed wojną pomagał matce w prowadzeniu niewielkiego sklepu w miasteczku w którym się urodził. Monsiel był osobą bardzo skrytą, nie utrzymującą zażyłych kontaktów z otoczeniem. W trakcie wojny przeniósł się do brata, który mieszkał w Wożuczynie-Cukrowni, gdzie dano mu miejsce na strychu. Po wojnie rozpoczął pracę jako wagowy w cukrowni. Początek jego choroby datuje się na rok 1943, wtedy to bardzo się zmienił, zaczął dziwnie się zachowywać, stał się przesadnie religijny. Po wojnie postanowił zamieszkać sam, na swoje mieszkanie wybrał opuszczony młyn. W połowie lat 50. musiał zamienić mieszkanie, bo młyn zaczął się walić. Wynajął pokój w Wożuczynie, gdzie mieszkał sześć albo siedem lat, aż do śmierci (Kępiński, 1981, s. 86). Po jego śmierci okazało się, że przez ostatnie dwadzieścia lat życia czas wolny poświęcał rysowaniu, o czym nikt z otoczenia nie wiedział. Porządkując rzeczy zmarłego, rodzina znałazła w kufrze oraz na strychu prace, które „skarbem” nazwali po jakimś czasie dopiero powiadmomieni o odkryciu ludzie związani ze sztuką. Monsiel pozostawił po sobie około 520 rysunków, które na jakiś czas spowrotem zostały schowane do kufra i przechowane przez jego wnuczkę. Prace ujrzały światło dzienne znacznie później dzięki kuzynowi, który postanowił dowiedzieć się jaką wartość mają ów rysunki. Zgłosił się po pomoc do tygodnika „Przekrój”, w którym w 1964 roku ukazał się artykuł ilustrowany dwiema reprodukcjami. Ów publikacja spotkała się z ogromnym zainteresowaniem znawców sztuki. Dwaj badacze odkupili od rodziny prace Monsiel i zebrali informacje o ich autorze. Zdaniem ów badaczy rysunki świadczą o chorobie, jednak należy pamiętać, że prace plastyczne są odbiciem życia wewnętrznego prawdziwego artysty, a choroba wyzwoliła jedynie talent (źródło internetowe nr 1). Monsiel swoje rysunki wykonywał zwykłym, twardym, dobrze zatemperowanym ołówkiem malując na teczkach biurowych, papierkach, okładkach książek, stronach tytułowych książeczek do nabożeństwa oraz na wieku drewnianej skrzynki. Podstawowym środkiem wyrazu w jego pracach jest linia o zróżnicowanej szerokości i natężeniu koloru (biało–szaro–srebrzysto–czarne) (źródło internetowe nr 1). Większość rysunków jest opatrzona datami, można więc śledzić ewolucję choroby i twórczości pierwsze prace pochodzą z okresu Wielkanocy 1943 r. W tym też roku, jak już wspomniałam wcześniej upatruje się początku jego choroby. W rysunku opatrzonym napisem "Pan Jezus objawił się w Wielki Piątek 1943 r." można dopatrywać się plastycznego przedstawienia momentu olśnienia schizofrenicznego. Prawdopodobnie są to wizerunki pierwszych halucynacji Monsiela. Jakiś czas po tym jak rysownik stworzył portrety Chrystusa, które emanowały tragicznym spokojem i chłodem jego rysunki zaczęły przedstawiać dramatyczny chaos, z którego wyłaniają się poszczególne oczy, wyszczerzone zęby, groteskowe, często groźne twarze. Ów twarze zwielokrotniają się, formy przechodzą jedna w drugą, stają się coraz bardziej dziwaczne. W rysunku „Kompozycja z twarzą” mamy do czynienia ze szczytowy chaosem obłędnego widzenia. W tym momencie z twórczości Monsiel nie pozostało już praktycznie nic z form dawnego, realnego świata. Z obrazów tych emanuje lęk i poczucie grożącej katastrofy. W tym okresie Monsiel milczy, tzn. nie opatruje swych rysunków napisami. Wygląda to tak jakby brak mu było słów do opisania strasznych przeżyć, które nim kilku miesiącach z tego natłoku rozkojarzonych linii i kształtów, konkretyzuje się nowy, sztywny i niemal już niezmienny do końca twórczości obraz psychotycznego świata, w którym Monsiel znajduje w końcu ocalenie. Pewny swojej wielkości głęboko wierzy, że jest posłannikiem Boga. Do końca życia nie zdradza jednak przed nikim swoich urojeń i swojej twórczości. Wobec świata jest skromnym, samotnym dziwakiem, natomiast w swoim schizofrenicznym świecie jest wybrańcem Boga. W tym okresie tworzenia "nowego świata" na gruzach świata rozbitego przez psychozę, następuje uspokojenie i konkretyzacja formy. Powoli znikają niezwykłe maski, groźnie wyszczerzone paszczęki, a jeśli już się pojawiają, to tylko jakby dla przypomnienia niebezpieczeństwa zła, jednak wygląda na to, że jest już jakby oswojone, podporządkowane idei Boga (Kępiński, 1981, Twórczość Monsiela ma wąski zakres treści i formy. Po krótkim okresie katastroficznego przełomu osiąga swoją doskonałość i nie wykazuje dalszej ewolucji, co oczywiście nie umniejsza jej wartości. Monsiel w swoim zakresie działa śmiało i pewnie, tak jak nie ma wątpliwości co do świata, który zrodził się w jego wyobraźni. Jego twórczość spełniła rolę katartyczną; uwolniła go od lęku, nadała mu w jego oczach wysoką rangę społeczną. Błędem byłoby sądzić, że rysunki Monsiela są tylko odbiciem jego schizofrenicznego świata. Chory na schizofrenię nie dba o ład, tworzy wizję świata tak, by się zgadzała z jego doświadczeniem patologicznie zmienionym. Rysunki Monsiel pomimo, że budzą niepokój, są zharmonizowane i poddane dyscyplinie twórczej. Wolno jednak sądzić, że dla Monsiela jego praca artystyczna miała inne znaczenie niż dla świadomego artysty. Nie wiadomo do jakiego stopnia rozumiał on związane ze sztuką zagadnienia estetyki i warsztatu plastycznego. Jego liczne szkice dowodzą, że świadomie dokonywał on pewnych prób i poszukiwań. Impulsem do tworzenia były u niego sprawy pozaartystyczne, jego urojeniowe przekonanie, że jest posłannikiem Boga, że jego rysunki i inskrypcje nawrócą ludzkość na właściwą drogę (Kępiński, 1981, s. 88-89). Monsiel jest rzadkim przykładem wyzwolenia przez chorobę talentu i inspiracji twórczej, a forma i treść jego rysunków są w ogromnej mierze związane z jego patologicznym widzeniem świata. Prace jego mają ogromny urok. Pomimo, że na początku mogą budzić strach i niepokój, wyrażają wielką radość. Zawsze bowiem przebłyskuje w nich promyk nadziei, odwołujący się do miłości i oddania Bogu. Dzieła Monsiel, jak i prace innych uzdolnionych chorych na schizofrenię, są w jakimś stopniu apelem świata ludzi dotkniętych psychozą do ludzi zdrowych. Chory psychicznie jest ściśle związany ze swą twórczością, wyraża ona bowiem bezpośrednio jego psychikę. Poprzez analizę ich twórczości możemy dotrzeć do wnętrza ich subiektywnego świata. Dagmara Baszczyk psycholog, pedagog-terapeuta Bibliografia: Bednarska M., Wyobraźnia i twórczość, „Edukacja i Dialog”, 2008 nr 9 Kępiński A., Schizofrenia, Warszawa 1981 Źródło internetowe nr 1:
Film opowiada o tym, z czym borykają się często osoby chore na schizofrenię - z brakiem asertywności. Boję się odezwać, boję się chronić swoją przestrzeń.
Gdy miały miejsce zachowania agresywne, no to zachować czujność. choroba chorobą, ale o bezpieczeństwo trzeba zadbać. Z pewnością zależne jest to od stopnia w jakim osoba ta zachowuje tzw. kontakt ze światem. jeśli jej wytwory chorobowe zdominowały życie, a Pan nie wie jak wygląda jej "świat wytworzony", jakie tam panują zasady, normy, to trzeba się mieć na baczności (trochę podobnie jak w nowej, nieznanej sobie kulturze). To czego odradzam, to dyskusje "na argumenty", rozmowy typu "przecież spójrz realnie, to niemożliwe, że..."
Prowadzono ją z osobami chorymi na schizofrenię (50 osób), z członkami rodzin osób chorych na schizofrenię (20 osób) oraz ze specjalistami pracującymi na co dzień z chorymi (20 osób). W trzeciej empirycznej części pracy analizie poddano zebrany materiał co pozwoliło na zweryfikowanie postawionych wcześniej hipotez.

Schizofrenia Przewlekła i degradująca choroba psychiczna związana z nieprawidłowościami w budowie i funkcji mózgu, dezorganizacją mowy i zachowania, urojeniami i halucynacjami. – na schizofrenię choruje, co setny człowiek – typowy schizofrenik to mężczyzna 20-25 lat, kobieta 26-35 lat. – 10% chorych ginie śmiercią samobójczą – choroba nawracająca o dużym obciążeniu społecznym Kryteria diagnostyczne DSM- IV KLUCZ 1 „ 4 A” *afektu zblednięcie *asocjacji utrata *ambiwalencja *autyzm KLUCZ 2 Dwa lub więcej objawów z listy podanej niżej trwające, co najmniej miesiąc (lub mniej, jeżeli były efektywnie leczone) *urojenia *omamy *zdezorganizowane wypowiedzi *zdezorganizowane lub katatoniczne zachowanie *objawy negatywne Znaczące pogorszenie funkcjonowania socjalnego lub zawodowego Objawowe kryteria ICD – 10 G1 i co najmniej jeden z poniższych objawów w epizodzie psychozy (minimalny czas trwania 1 miesiąc)*echo myśli*urojenia wpływu*omamy słuchowe o treściach dyskutujących, komentujących*uporczywe urojenia o treściach dziwacznych Lub G1, z co najmniej 2 z poniższych objawów w epizodzie psychotycznym, (jeśli trwają, co najmniej miesiąc i towarzysza im urojenia bez treści afektywnej)*utrwalone omamy*niespójne lub zdezorganizowane wypowiedzi*zachowanie katatoniczne*objawy negatywne- związane z deterioracją,- jedn. procesy organiczne i schizofrenia Objawy kognitywne – urojenia: *charyzmatyczne *kontroli * prześladowcze *odnoszące *owładnięcia, oddziaływania *odsłonięcia Formalne zaburzenia myślenia *luźne skojarzenia (zbaczanie, przeskok myślowy, ubóstwo treści) *dźwięczenie *neologizmy (zlepki pojęciowe, „zwierzęto nakarmialność”) * rozkojarzenie – wątki myślowe przeskakują Zaburzenia percepcji – Omamy: * słuchowe * wzrokowe *dotykowe * pseudohalucynacje *halucynacje psychiczne (wrażenie nasyłania myśli) Objawy emocjonalne *płaski afekt * niedostosowanie afektywne *anhedonia Objawy behawioralne – zaburzenia ekspresji i emocji: *utrata motywacji *izolacja emocji Postacie schizofrenii Paranoildalna *omamy i urojenia * brak formalnych zaburzeń myślenia * lepsze rokowanie * późniejszy początek * prześladowczość … – im mózg młodszy tym bardziej podatny na dezintegrację Katatoniczna * zaburzenia zachowania ruchowego w postaci hipokinetycznej – złożone ruchy spowolnione aż do stuporu katatonicznego (nie mruga, nie je) * Atawizmy – znieruchomienie aktywności ruchowej * stupor schizofreniczny * giętkość woskowata – podniesiemy rękę osobie chorej to będzie tak trzymać * stereotypie – stereotypowe ruchy np. kiwanie się jak w chorobie sierocej * negatywizm czynny – aktywne przeciwstawianie się * negatywizm bierny – leżenie bez ruchu * zespół poduszki powietrznej – głowa nad poduszką utrzymywana jest cały czas, ręka podniesiona zwisa w powietrzu w postaci hiperkinetycznej * zryw katatoniczny * duża aktywność * pobudzenie psychoruchowe, nie jest nacechowane na zrobienie krzywdy) Zdezorganizowana (hebefreniczna) * dezorganizacja myślenia, afektywna, zachowania * złe rokowanie * wczesny wiek * humor wisielczy na smutno * arogancja, cynizm, głupkowate polemiki, bez wstydu Niezróżnicowana Pacjent nie spełnia kryteriów pozostałych zaburzeń * postać prosta: objawy osiowe bez innych charakterystycznych * autyzm- zaburzony kontakt ze światem, rozmawiają, ale nie „trafiają świat” * autyzm bogaty/ pusty Fazy psychozy – Fazy terapii Ostra – objawy psychotyczne – cele terapii: zapobieganie objawom zagrażającym pacjentowi i jego otoczeniu, uzyskanie kontroli nad zachowaniem, redukcja objawów, a w efekcie szybki powrót do normalnego poziomu funkcjonowania Niebezpieczeństwa- samobójstwo Stabilizacja – pierwsza 6 miesięcy od początku epizodu psychotycznego, w czasie której dochodzi do stopniowej redukcji objawów ostrych – cele terapii to wczesne zapobieganie nawrotów psychozy, readaptacja pacjenta do środowiska, dalsza redukcja objawów, utrata remisji Remisja – objawy psychotyczne są minimalne lub nieobecne – terapia to poprawa funkcjonowania i minimalizacja ryzyka powrotu Diagnoza – Faza prodromalna – izolacja, pogorszenie funkcjonowania w sferze zawodowej, domowej, dziwne zachowania, mówienie do siebie, zaniedbanie higieny, dziwne wypowiedzi, przekonania, zblednięty afekt, dziwaczne doznania zmysłowe, – Aktywna – wyraźny obraz psychopatologiczny Rokowanie *10% – zejście niekorzystne, ciągła hospitalizacja *1/3 remisje, około co 5 lat objawy *60% przebieg epizodyczny, co 2-3 lata Czynniki biologiczne GENETYCZNE – np. chromosom 5 lub 13, nie zawsze to jest regułą, ale uszkodzenia ich współwystępują z nią – jeśli matka jest zdrowa to 1% szans na zachorowanie – jeśli jest schizofreniczką, to prawdopodobieństwa wzrasta do 10% Badanie bliźniąt Jednojajowe chorowały z częstotliwością powyżej 50% ryzyka zachorowania we dwoje; 2 – jajowe kilkanaście % (Kety 1968) Obecnie: MZ>DZ: 6-17% DZ; 28- 48% MZ Badanie adopcyjne: krewny biologiczny- krewny adopcyjny Biologiczni krewni probantka – 8,9% corcondance Adopcyjni krewni probanta – 1,9 % concordance CZYNNIKI OKOŁOPORODOWE Osoby chore na schizofrenię pochodziły z rodzin schizotypowych; w tych rodzinach okołoporodowe urazy były częstsze, stąd więcej komplikacji, większe obciążenie ryzykiem INFEKCJE – zaobserwowano tendencję, gdy II trymestr przypadał wiosną lub na jesieni, osoby częściej zapadały na schizofrenię, oznaczałoby to, że infekcje sezonowe również mają wpływ – infekcje w II trymestrze ciąży: kora się formułuje – w okresie dojrzewania traci dużo synaps człowiek; na 1 neuron przypada 10 – 100 tysięcy synaps; gdy połączeń jest za dużo, zostają przeczesane CZYNNIKI ALERGICZNE – toksoplazmoza u schizofreników występuje częściej – mają częstszy kontakt z kotami PATOGENEZA – UKŁAD LIMBICZNY- EMOCJE – PŁATY CZOŁOWE – TEORIA HIPOFRONTALITY – PŁATY SKRONIOWE – OMAMY SŁUCHOWE – ZWOJE PODSTAWY- ZABURZENIA RUCHOWE KONCEPCJA NEUROROZWOJOWA (Weinberg, Lisiecka) – o tworzeniu prawidłowej piętrowej struktury mózgowej – migracja komórek – II trymestr ciąży – wojna radziecko – fińska, głód w Holandii, II wojna światowa, – kobiety w ciąży, które dowiedziały się o śmierci mężczyzn – infekcje wirusowe, pora urodzin (wiosna i zmiany poprzedzone epidemią grypy) – wiek dojrzewania – apoptoza, pruning, odsłonięcie deficytów – w okresie przed 22 r. ż. poziom BDNF czynnik tropowy, nieprawidłowe formy Valina i Metionina (płaty czołowe rozwijają się do 22 r. ż.) – 41 – 44 lat – człowiek nabywa umiejętności, których wcześniej nie miał, nie ma już takiej emocjonalności *Znaczenie układu dopaminergicznego, układu mezolimbicznego, mezokortykalnego -ruch -motywacja -aktywność, inicjatywa -odczucia hedonistyczne -kontrola hormonalna -pamięć robocza Liczba neuronów dopaminergicznych nie osiąga miliona i potem opada. Schizofrenia jako globalna choroba tożsamości. Organizacja pozioma – lateralizacja (- patologia bierze się ze złej synchronizacji półkul (łączenie tego w językowe i spostrzeżeniowe) – krewni osób chorych na schizofrenię są często wybitni pod kątem twórczości – 100 000 lat – odłączenie Australii od Europy – ludzie, którzy zostali w Australii tak samo często chorują jak inni – procent rozproszenia – chromosom X (Crow 1898) – objawy Schneiderowskiego- wytwórcze objawy: *urojenia owładnięcia *urojenia oddziaływania *urojenia odsłonięcia pseudohalucynacje *halucynacje psychiczne Zespół paranoidalny Objawy: rozpad osobowości; dezintegracja składników emocjonalnych, poznawczych i motywacyjnych, nieusystematyzowane urojenia, tj. najczęściej: – odsłonięcia (otoczenie zna myśli chorego), – odnoszące, czyli ksobne (odnoszenie do siebie różnych obojętnych zjawisk i faktów), – wpływu (nasyłania, wykradania myśli, kierowania jego przeżyciami lub zachowaniem), – prześladowcze i wielkościowe, – zmiany osoby chorego (uważa, że jest kimś innym niż w rzeczywistości), – działania związane z realizacją urojeń, – omamy (halucynacje) najczęściej słuchowe, ale nierzadko węchowe, smakowe, trzewne, pseudohalucynacje (wyobrażenia zlokalizowane w przestrzeni wewnętrznej, przeżywane jako obce), rzadziej omamy wzrokowe, formalne zaburzenia myślenia: – dereizm – oderwanie myślenia od rzeczywistości, – myślenie paralogiczne – zaburzenia logiki myślenia, – rozkojarzenie – zaburzenia toku myślenia, – ilościowe zaburzenia toku myślenia: otamowanie, natłok myśli. Uwaga: W odróżnieniu od objawów zaburzeń świadomości zachowane zostają formy gramatyczne. Zespół paranoiczny Objawy: zwarte, usystematyzowane urojenia, najczęściej o treści wielkościowej, prześladowczej, pieniaczej i zazdrości, działania zgodne z urojeniami, utrzymana integracja osobowości, pewne respektowanie przyjętych norm społecznych. Uwaga: W zespole paranoicznym nie obserwuje się cech rozpadu osobowości i chaotyczności charakterystycznej dla zespołu paranoidalnego.

Udział rodziny w leczeniu pacjenta chorującego na schizofrenię. Schizofrenia to choroba, która wymaga przewlekłego i nieprzerwanego leczenia, najczęściej do końca życia. Leczenie powinno być postępowaniem kompleksowym i obejmować różne formy terapii w różnych okresach choroby.
Im bardziej spektakularny przebieg choroby z jednej strony, a bardziej tajemnicze tło z drugiej - tym większe zainteresowanie publiki wzbudza. Schizofrenia wpisuje się w ten schemat wręcz idealnie. Niestety, popularność w tekstach i filmach nie przekłada się na wiarygodność przekazu. Im bardziej spektakularny przebieg choroby z jednej strony, a bardziej tajemnicze tło z drugiej - tym większe zainteresowanie publiki wzbudza. Schizofrenia wpisuje się w ten schemat wręcz idealnie. Niestety, popularność w tekstach i filmach nie przekłada się na wiarygodność przekazu. Choroby i zaburzenia psychiczne od lat stanowią inspirujący temat dla twórców kultury. Jakiemukolwiek medium by się nie przyjrzeć - zarówno pacjenci, jak i instytucje niosące im pomoc często stają się osią, wokół której kręci się fabuła lub przynajmniej stanowią element „ubarwiający” poszczególne epizody. Dotyczy to nie tylko tak popularnych dziedzin, jak film czy książka, ale również świata komiksu, muzyki czy gier komputerowych. Zainteresowanie tą dziedziną jest zrozumiałe; ludzi zawsze fascynowały tajniki działania umysłu, pojęcie normy, a także wszystko, co by od niej odbiegało. Równocześnie nie ma drugiej dziedziny medycyny, w której dobrostan chorego tak bardzo zależałby od stosunku doń otoczenia społecznego – a to jest w dużej mierze kształtowane zarówno przez media, jak i popkulturę. Osobowość nieuporządkowana W kwietniu 2004 roku rozpoczęła swoje funkcjonowanie strona internetowa Tv Tropes – tworzony przez użytkowników katalog najczęściej pojawiających się w różnych mediach archetypów i toposów. Jeden z „tropów” nosi nazwę „Hollywood Psych” i zbiera przykłady uproszczonych na potrzeby twórczości, zniekształconych bądź wręcz z gruntu fałszywych pojęć związanych z psychologią i psychiatrią. Znaleźć można tam również utwory zawierające motywy związane ze schizofrenią bezpośrednio („Funny Schizophrenia”, „The Schizophrenia Conspiracy”) lub pobocznie (np. „Insane Equals Violent” czy „Split Personality”). Lista przykładów jest bardzo długa, co tylko dowodzi popularności tej tematyki. WARTO PRZECZYTAĆ W 2012 roku opublikowano badanie „Portrayals of Schizophrenia by Entertainment Media: A Content Analysis of Contemporary Movies”, w którym porównano sposób przedstawienia osób chorych na schizofrenię w 41 anglojęzycznych filmach powstałych między 1990 a 2010 rokiem. Analizowano sposób prezentacji objawów, stosowane metody leczenia, przyczyny choroby, pochodzenie społeczne bohaterów oraz towarzyszące im stereotypy. Okazało się, że większość historii była znacznie uproszczona, zawierała wiele przekłamań i utwierdzała szkodliwe przekonania panujące w społeczeństwie. Pierwszy z popularnych mitów wyrasta wręcz z samej nazwy choroby. Kiedy w 1911 r. Eugene Bleuler w swojej pracy „Dementia praecox oder Gruppe der Schizophrenien” po raz pierwszy użył słowa „schizofrenia”, które miało zastąpić kreaplinowskie określenie „dementia praecos” (otępienie wczesne), nie mógł przewidzieć, że przez wielu będzie ono błędnie interpretowane. Dosłownie rozumiana nazwa oznaczała „rozszczepienie umysłu („schizis phren”) i odnosiła się do rozpadu procesów psychicznych, które Bleuer uważał za typowe dla tej grupy psychoz. Podczas gdy w przypadku zdrowej osoby jej emocje, myśli i postępowanie składają się w całość i są osadzone w rzeczywistości, w przypadku osoby chorej tracą spójność i rozbiegają się chaotycznie we wszystkich kierunkach, a ich ponowne zebranie staje się bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe – zupełnie jakby ktoś chciał ułożyć obrazek z niepasujących do siebie puzzli. Osobowość jest więc jedna, ale nieuporządkowana, rozszczepiona. Jednak większość osób zapytana, na czym polega schizofrenia, odpowie: na tym, że człowiek ma dwie osobowości. Z takim potocznym rozumieniem terminu można się spotkać nie tylko podczas prywatnych, niezobowiązujących rozmów osób niezwiązanych z medycyną, czy w przypadkowych komentarzach w internecie, ale również w serwisach informacyjnych, wykładach popularnonaukowych lub nawet artykułach naukowych. Nic więc dziwnego, że tym tropem podążają pisarze i scenarzyści. Najjaskrawszym przykładem ostatnich lat jest film „Ja, Irena i ja” z Jimem Carreyem w roli głównej - historia policjanta, który musi konkurować o względy kobiety ze swoim alter ego, a który powszechnie jest uważany za chorego na schizofrenię. Podobne nieporozumienie dotyczy również bohatera serialu „Mój śmiertelny wróg” (granego przez Christiana Slatera), Dwóch-Twarzy (jednego z przeciwników Batmana w niektórych interpretacjach), Normana Batesa z „Psychozy” Hitchcocka, Niny – baletnicy z „Czarnego Łabędzia” Darrena Arronfonsky’ego czy Narratora z „Podziemnego kręgu” – zarówno powieści Chucka Palahniuka, jak i filmu Davida Finchera (chociaż, gwoli ścisłości - ostatnie dwa przykłady są dyskusyjne i dość niejednoznaczne diagnostycznie). WARTO PRZECZYTAĆ Dolegliwościom, na które cierpią wspomniane postacie, najbliżej do osobowości mnogiej, czyli dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości – kontrowersyjnego rozpoznania, którego istnienie jest kwestionowane przez niektórych psychiatrów. Miałoby się objawiać ujawnieniem się u człowieka większej ilości osobowości, które mogłyby różnić się miedzy sobą danymi osobowymi, charakterem, upodobaniami, a nawet tożsamością płciową czy orientacją seksualną. Najsłynniejszym przykładem osadzonym w popkulturze jest oczywiście nowela „Doktor Jekyll i pan Hyde” Roberta Louisa Stevensona, a z bardziej współczesnych dzieł - Gollum z „Władcy Pierścieni”, Banda Czworga ze „Ślepowidzenia” Petera Wattsa, Agnes Nitt/Perdita X. Dream ze „Świata Dysku” Terry’ego Pratchetta czy Bruce Banner z serii komiksowej „Niesamowity Hulk”. Osobowość wieloraka klasyfikowana jest obecnie w grupie tzw. zaburzeń dysocjacyjnych, nie mających nic wspólnego z psychozami, do których należy schizofrenia. Rację zatem miał Neil R. Carlson, kiedy napisał: „schizophrenia is probably the most misused psychological term in existence”. Powiązanie ze zbrodnią W przytoczonym już badaniu wykazano, że większość filmowych bohaterów prezentowała agresywne zachowania, a jedna trzecia skłaniała się wręcz ku morderstwom. Jest to wyrazem pokutującego w społeczeństwie przekonania, że chorzy psychicznie często są sprawcami zbrodni. Do jego utrwalenia walnie przyczyniają się media, które często nagłaśniają podobne przestępstwa, wiedząc, że przyciągnie to uwagę opinii publicznej i zwiększy oglądalność, tym samym tworząc złudzenie prawdziwości tej tezy. Ponadto postawienie w centrum intrygi osoby chorej ma dla twórcy liczne korzyści z punktu widzenia prowadzenia fabuły i budowania postaci, pozwala „uwiarygodnić” nawet najbardziej bzdurną motywację i zmniejszać prawdopodobieństwo, że czytelnik się zorientuje (chociaż oczywiście podobne motywy pojawiają się również w obiektywnie dobrych filmach i książkach). Wspomniana wyżej komedia „Ja, Irena i ja” w momencie premiery wywołała falę protestów w Stanach Zjednoczonych, Australii i Kanadzie (zwłaszcza, że w tym ostatnim kraju odnotowano w tamtym czasie serię ataków na bezdomne osoby ze schizofrenią) - zarówno ze strony psychiatrów, jak i samych pacjentów. Krytykowano z jednej strony przedstawianie chorych jako osób niebezpiecznych, a z drugiej wyśmiewanie i bagatelizowanie ich problemów. Obrońcy filmu odpierali zarzuty jako wynikające z nadmiaru „politycznej poprawności”, jednak nie ulega wątpliwości, że wiele osób uznało go za krzywdzący. Motyw powiązania ze zbrodnią można znaleźć w kryminałach Agaty Christie ("Rendez-vous ze śmiercią"), Camilli Läckberg („Syrenka”) czy filmach takich, jak „Lśnienie” Stanleya Kubricka z Jackiem Nicolsonem (na podstawie powieści Stephena Kinga), „Wstręt” Romana Polańskiego, „Sekretne okno” Davida Koeppa z Johnnym Deppem, „Legenda” Briana Helgelanda z Tomem Hardy’m w podwójnej roli braci Kray, „Głosy” Marjane Satrapi z Ryanem Reynoldsem czy „Czarny łabędź”. Tymczasem okazuje się, że osoby chore popełniają tylko 3-5% brutalnych przestępstw (Monahan, 1996; Walsh, Buchanan, & Fahy, 2001). Wręcz przeciwnie za to – ze względu na specyfikę swoich zaburzeń i negatywny obraz w społeczeństwie – częściej same padają ofiarami zbrodni i trudniej jest im szukać pomocy. WARTO PRZECZYTAĆ W popkulturze istnieje jeszcze odwrotny sposób przedstawiania zaburzeń psychicznych: humorystycznie i z przymrużeniem oka. W zależności od umiejętności i intencji twórcy, motyw może być rozegrany dwojako. Taktowne poczucie humoru i dystans mogą wzbudzać sympatię odbiorcy, pomóc mu w oswojeniu się z problemem, a dla osoby chorej stanowić punkt odniesienia i obiekt identyfikacji. Jeśli jednak zabraknie wyczucia, próba będzie skazana na porażkę i skończy się ośmieszeniem. Dzieje się tak zwłaszcza, jeśli funkcja fabularna bohatera sprowadza się jedynie do bycia źródłem wątpliwej jakości żartów. Dalsze zniekształcenia, choć nieco mniejszego kalibru, pojawiają się przy opisywaniu samego przebiegu choroby. Objawy schizofrenii można najogólniej podzielić na dwie grupy – pozytywne i negatywne. Do tej pierwszej należą te elementy, które dla wielu laików są sednem zaburzenia – omamy i urojenia. Ze względu na swoją barwność i spektakularność są najłatwiejsze do przedstawienia – zwłaszcza w filmach (czego przykładem jest chociażby „Piękny umysł” z rozbudowanym wątkiem halucynacji i urojeń ksobno-prześladowczych). Objawy negatywne – np. spłycenie afektu, rozkojarzenie toku myślenia, autyzm – chociaż bardziej charakterystyczne, nie są aż tak często pokazywane w mediach wizualnych. Znacznie łatwiejsze jest to w literaturze (np. „Tonąca dziewczyna” Caitlin Kiernan – powieść stylizowana na historię spisywaną przez chorą artystkę, która w ten sposób próbuje uporządkować wydarzenia ze swojego życia), chociaż też nie jest to wykorzystywane zbyt często - prawdopodobnie ze względu na powierzchowną wiedzę autorów. Kolejnym istotnym elementem są stereotypy dotyczące genezy choroby, jak i samego procesu leczenia. Częstym motywem jest uzasadnianie rozwoju schizofrenii traumatycznym wydarzeniem z przeszłości („K-PAX” Iaina Softleya z Kevinem Spacey w roli pacjenta twierdzącego, że jest przybyszem z kosmosu), a zwłaszcza w dzieciństwie (chociaż nie jest to powiedziane wprost, Carol ze „Wstrętu” Polańskiego mogła być molestowana seksualnie w dzieciństwie, a bohaterka „Życie to nie bajka” Joanne Greenberg ucieka w świat wyobraźni przed traumą spowodowaną operacją w dzieciństwie – inną kwestią jest, że część specjalistów kwestionuje, czy opisywana w tej powieści choroba na pewno jest schizofrenią, a nie np. depresją z objawami psychotycznymi). Obecnie wiadomo, że chociaż urazy psychiczne mogą sprzyjać wystąpieniu choroby u osób predysponowanych, nie są jej bezpośrednią przyczyną. WARTO PRZECZYTAĆ Większość utworów pomija proces leczenia. Te jednak, które tę kwestię poruszają, wydają się mało przychylnie nastawione do farmakologii i konwencjonalnej medycyny reprezentowanej przez lekarzy psychiatrów, powątpiewając w skuteczność i uważając za niepotrzebną ingerencję w umysł, który pozostawiony sam sobie może za pomocą siły woli powrócić do zdrowia. Chociaż wizja ta wydaje się kusząca i wpisuje się w prąd romantyzowania chorób psychicznych, niestety nie ma potwierdzenia w rzeczywistości, gdzie farmakologia często okazuje się niezbędna w zapobieganiu nawrotom (o czym przekonała się np. bohaterka „Tonącej dziewczyny”, która odstawienie leków przypłaciła nawrotem psychozy i niemal samobójstwem). W trosce o społeczną świadomość W 2001 roku na ekrany kin wszedł wyreżyserowany przez Rona Howarda film „Piękny umysł” (na podstawie powieści Sylvi Nasar) z Russelem Crowe’m w roli zmarłego już noblisty w dziedzinie ekonomii, Johna Nasha. Wpływowy i obsypany nagrodami stanowił przełom pokazując, że ze schizofrenią da się żyć. Szczęśliwie wydaje się, że trend stygmatyzowania osób chorych w popkulturze wydaje się odwracać na rzecz bardziej humanitarnego przedstawiania postaci. Ponadto okazuje się, że idzie to w parze ze świadomością społeczną – ludzie, którzy zetknęli się z rzeczywistymi faktami podważającymi mit, rzadziej wierzą np. w rzekomą większą agresję. Jest to zjawisko korzystne, pokazujące, że wszelkie akcje edukacyjne, przybliżające prawdziwe problemy pacjentów mają sens. Oznacza to jednak, że na przedstawicielach mediów i świata kultury ciąży wielka odpowiedzialność za przekazywane treści, które podane w nieodpowiedni sposób będą przyczyniać się do dalszej stygmatyzacji chorych. Lek. Alicja Kosmalska, Państwowy Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku
Problem w tym, że LAI dostaje w naszym kraju jedynie 7 proc. chorych na schizofrenię; w Czechach jest to 14 proc., na Węgrzech – 15 proc., a w Finlandii – 31 proc. To upokarzające dla nas Każdy słyszy w głowie swój wewnętrzny głos. Jednak osoby z omamami słuchowymi w schizofrenii uznają go za głos kogoś obcego. O psychologicznych uwarunkowaniach halucynacji opowiada dr Łukasz Gawęda. - Na schizofrenię cierpi 1 proc. społeczeństwa. Ponad trzy czwarte z tych osób doświadcza w pewnym okresie choroby halucynacji słuchowych czy wzrokowych - mówi w rozmowie z PAP psycholog dr Łukasz Gawęda z II Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu SWPS. W swoich badaniach naukowiec skupia się zwłaszcza na halucynacjach słuchowych. - Są chorzy, które słyszą piski, trzaski, szumy. Najczęściej jednak tym, co się słyszy w omamach, są głosy - opowiada w rozmowie z PAP naukowiec. Zaznacza, że ma to związek z funkcjonowaniem mózgu. Każdy człowiek w głowie odbiera swój wewnętrzny głos. Dzięki niemu możemy np. mówić sobie, co powinniśmy zaraz zrobić, komentujemy to, co się dzieje i przypominamy, co się zdarzyło. - To jest nasz dialog z samym sobą - zaznacza dr Gawęda. Przyznaje jednak, że osoby ze schizofrenią uważają, że ich wewnętrzny głos nie pochodzi z nich samych. - Kiedy nasz umysł funkcjonuje sprawnie, nie zastanawiamy się nad tym, czy myśli w głowie są nasze czy nie nasze. Oczywiste jest dla nas, że to my jesteśmy ich autorami. Ale niektóre stany uczą nas, że to nie jest takie oczywiste. Mózg wykonuje cały czas złożoną operację - musi różnicować w jakiś sposób, czy to, co odbiera, to wyobrażenie czy rzeczywistość. A pacjenci w schizofrenii mylą produkowane przez siebie czynności i słowa z tymi, które pochodzą z zewnątrz. Inaczej mówiąc, znacznie częściej mają trudności w rozpoznaniu wyobrażeń, jako wyobrażeń. Mają wrażenie, że to, co wyobrażane dzieje się rzeczywiście - zaznacza psycholog. Przyznaje, że czasem każdy mówi sobie w głowie rzeczy, które nie są przyjemne, np. "Wziąłbym go i rozszarpał!". Osoby ze schizofrenią czasem tak bardzo nie chcą przyznać, że to ich własny głos, że uznają ten głos za dochodzący z zewnątrz. Niestety jednocześnie osoby chore nie mają nad tym kontroli. Badacz podkreśla, że chorzy pochodzenie głosów mogą różnie wyjaśniać. Niektórzy sądzą, że mówi do nich mafia z Moskwy. Innym wydaje się, że mówi do nich sąsiad przez ścianę. Niektórzy uważają, że ktoś przesyła im myśli przez nadajnik radiowy. A czasem ludzie są pewni, że słyszą głos Boga lub szatana. Mechanizm słyszenia halucynacji jest podobny, ale różne są przekonania co do pochodzenia tych głosów. Najprawdopodobniej znaczenie ma tutaj historia życia pacjentów, ich doświadczenia, związki z innymi i przekonania na temat ludzi i siebie w ogóle - zaznacza badacz. Dr Gawęda opisuje, że czasem głosy są tak silne, że chorzy nie mogą się im przeciwstawić. - Taki stan psychotyczny często wymaga hospitalizacji i leczenia farmakologicznego. Jednak coraz więcej podkreśla się również znaczenie psychoterapii w leczeniu halucynacji i schizofrenii w ogóle - zaznacza psycholog. Przyznaje jednak, że niektóre osoby ze schizofrenią słyszą głosy, ale umieją sobie z nimi radzić i zachowują się zwyczajnie. Psycholog dodaje, że jest też grupa osób zdrowych, która nie spełnia kryteriów zaburzeń psychicznych, słysząca w głowie głosy. Z badań przeprowadzanych w Holandii wynikło, że dotyczy to aż 5 proc. społeczeństwa. Osoby te nie mają trudności z funkcjonowaniem i nie odczuwają z powodu głosów dyskomfortu, dlatego nie spełniają kryteriów zaburzeń. - Zdarza się np. że ktoś po stracie bliskiego słyszy, jak ta osoba mówi. Nazywam to fantomem psychologicznym. To zjawisko trochę podobne do bólów fantomowych, które pojawiają się po amputacji kończyny, kiedy ucięta kończyna zdaje się boleć. A to przez to, że w mózgu jest jeszcze jej reprezentacja. Często słyszany głos pełni ważną, psychologiczną rolę w radzeniu sobie z trudną rzeczywistością straty czy innych, najczęściej trudnych, sytuacji życiowych - porównuje psycholog. Neuropsycholodzy omamy słuchowe wyjaśniać mogą pobudzeniem kory słuchowej. - Wiemy, że jak kora słuchowa jest pobudzona, zaczyna produkować doświadczenia słuchowe. Czasem - na razie nie wiemy dlaczego - ta część mózgu pobudza się spontanicznie. Oznacza to, że bez odpowiednich dźwięków, słów z otoczenia możemy słyszeć głosy - mówi psycholog i zapewnia, że zdrowa osoba zaczęłaby słyszeć głosy lub dźwięki, gdyby wszczepiło się jej odpowiednią elektrodę do kory słuchowej. Pobudzenie pierwszorzędowej kory słuchowej sprawiłoby, że osoba ta słyszałaby trzaski i szumy, a przy pobudzeniu drugorzędowej kory słuchowej - bardziej złożone wrażenia słuchowe, np. głosy. Złudzenia słuchowe wynikać mogą z naszych oczekiwań i z procesów uwagowych, za które odpowiada kora czołowa, silnie powiązana z korą słuchową. - Kiedy czekamy na telefon od kogoś, czasem jesteśmy przekonani, że rzeczywiście go słyszymy. Upraszczając, to kora czołowa wysyła sygnał do kory słuchowej, żeby przygotować się na bodziec, a kora słuchowa zwiększa pobudliwość. Stąd dziwne doświadczenia. U pacjentów ze schizofrenią jest podobnie. Oni często czekają na głosy. Mają przekonanie, że ktoś o nich rozmawia, nasłuchują i zaczynają słyszeć głosy. Dlatego znaczenie ma psychoterapia, która pozwala zmienić nastawienie do głosów i niejako przeformułować z nim relację na mniej zagrażającą - opowiada psycholog. W Polsce schizofrenię leczy się przede wszystkim farmakologicznie, zakładając, że przyczyną choroby są zmiany biologiczne w funkcjonowaniu mózgu. - Tymczasem coraz więcej badań pokazuje, że w rozwoju schizofrenii istotne są mechanizmy psychologiczne - przyznaje badacz i zaznacza, że już wykazano, że na rozwój schizofrenii bardziej narażone są osoby z doświadczeniem traumy wczesnodziecięcej, która ma wpływ na funkcjonowanie poznawcze i funkcjonowanie mózgu. - Musimy rozumieć schizofrenię nie jako jedynie zaburzenie biologiczne, ale jako zjawisko złożone - bio-psycho-społeczne. Kształtujące się relacje z ludźmi, nasze doświadczenia (traumy) mają znaczenie dla kształtowania naszego obrazu świata. Relacje z ludźmi i doświadczenia życiowe wpływają również na rozwój mózgu. Jeśli na którymkolwiek etapie dochodzi do poważnych trudności, może dochodzić do załamania psychicznego - dodaje. Psycholog wyjaśnia, że rodzaj przeżytej traumy ma nawet związek z objawami towarzyszącymi schizofrenii. - W spektakularnych badaniach sprzed dwóch lat z Wielkiej Brytanii pokazano, że wykorzystanie seksualne jest szczególnie związane z pojawianiem się w schizofrenii omamów. A trauma taka jak mobbing szkolny, prześladowanie przez rówieśników - ma większy związek z urojeniami - streszcza dr Gawęda. Badacz wychodzi z założenia, że w łagodzeniu objawów schizofrenii pomóc może psychoterapia. - Podczas niej staramy się np. przekonać pacjentów z omamami, że to, co słyszą w głowie, to ich własne głosy i że można nad nimi zapanować, bo to tylko wewnętrzna mowa, którą przecież wszyscy się posługujemy. Chcemy uczyć pacjentów, jak różnicować wyobrażenia od rzeczywistości - opowiada naukowiec. Terapeuta wspólnie z chorym zastanawia się, skąd mogą pochodzić głosy, skoro nie ma nikogo wokół. Pacjent stopniowo podczas terapii nabywa więc kontroli nad tym głosem. Dr Gawęda jest autorem polskiej wersji treningu metapoznawczego dla osób ze schizofrenią, który jest już stosowany w różnych ośrodkach na terenie trzech województw. - Sprawdzamy, w jaki sposób ludzie myślą, jakie mogą być zniekształcenia myślenia i jak te zniekształcenia mogą być podłożem objawów - opowiada psycholog. Wyjaśnia, że podczas terapii pacjentów uczy się nie tylko tego, jak radzić sobie z omamami, ale i z urojeniami czy myślami prześladowczymi. - Pacjenci ze schizofrenią często stosują przeskok do konkluzji. Kiedy więc np. wchodzą do tramwaju, od razu są przekonani, że wszyscy są przeciw nim. Uczmy pacjentów, że wyciąganie pochopnych wniosków ma konsekwencje w postaci ogromnego lęku, obaw, niewychodzenia z domu. Pokazaliśmy, że dzięki naszej terapii możliwe jest zmniejszanie nasilenia objawów i poprawienie świadomości pacjentów na temat choroby - opowiada rozmówca PAP. Dr Gawęda prowadzi też badania nad tym, czy osoby chorujące na schizofrenię mogą mylić wyobrażenia z rzeczywistością. Aby to zbadać, psycholog we współpracy z kliniką w Hamburgu przeprowadzał eksperyment psychologiczny: badanych proszono o wyobrażenie sobie, że wykonują prostą czynność - np. unoszą ręce do góry. Po 10 minutach pytano, czy osoby uniosły ręce do góry czy tylko to sobie wyobraziły. - Okazuje się, że osoby ze schizofrenią mają trudność różnicowania tego, co wyobrażone od tego, co rzeczywiste - zaznacza naukowiec. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy mylenie wyobrażeń z rzeczywistością ma związek przyczynowo-skutkowy z rozwojem schizofrenii. Psycholog chciałby to sprawdzić w swoich dalszych pracach. Obecnie prowadzi badania, które pozwolą zrozumieć udział mózgu w trudnościach różnicowania wyobrażeń od rzeczywistości w schizofrenii za pomocą rezonansu magnetycznego. Interesuje się również znaczeniem wczesnodziecięcej traumy w omawianych trudnościach.
Grupa powstała z potrzeby wsparcia dla rodziców lub innych osób wspierajacych osoby chore na schizofrenię. Ważne są słowa wsparcia, wskazówki w jaki sposób pomagać chorym i jak dodawać sił ich rodzicom i bliskim. Temat trudny.
Schizofrenia paranoidalna jest najczęściej spotykaną postacią schizofrenii. Zazwyczaj zaczyna się ona nieco później niż inne postacie schizofrenii jednak nie jest to regułą. Schizofrenia paranoidalna zaczyna się często w młodym wieku i w zależności od swojego przebiegu i zejścia może stać się powodem mniej lub bardziej długotrwałej utraty zdolności do pracy i do brania udziału w czynnym życiu społecznym. W chorobie tej spotykamy szereg objawów spowodowanych zaburzeniami psychicznymi, zmianami w narządach wewnętrznych oraz zmianami neurologicznymi. Za podstawowy objaw schizofrenii uważany jest autyzm, a co za tym idzie stępienie i patogenezaZarówno etiologia schizofrenii, jak i jej patogeneza nie są jasne. Są różne teorie pojawienia się choroby takie jak: wewnątrzwydzielnicza, humoralno-toksyczna oraz dziedziczna. Z teorii opierających się na dziedziczeniu, szczególne znaczenie mają swoiste cechy budowy ciała. Mianowicie należący do nich typ leptosomiczny, są to cechy które stanowią znaczna większość u schizofreników. Przeprowadzone badania u chorych na schizofrenię nie wykazały jednak żadnych cech budowy fizycznej, które mogłyby świadczyć o częstotliwości wystąpienia tego schizofreników istnieje zwiększona podatność kory mózgowej na hamowanie, przy czym jest to skutek procesu prowadzącego do osłabienia komórek mózgowych. Różne czynniki natury organicznej mogą powodować stany hamowania w mózgu. Skutkiem hamowania jest powstanie patologicznych zjawisk rozlanego hamowania, zmieniającego swoje natężenie i umiejscowienie w najwyższych i najniższych piętrach hamowania wywołują ze swojej strony zjawiska odhamowania i indukcji dodatniej czynności starszych, pierwotnych oraz szczątkowych pod względem rozwojowym. Jeśli dojdzie do powstania dynamicznego stosunku w obrębie kory i podkory, dochodzi do zaburzeń, które przybierają fazy:wyrównawczą,paradoksalną,ultraparadoksalną oraz paranoidalna obejmuje niejednolita grupę schorzeń, a to z kolei jest powodem do zmian anatomicznych i patologicznych, które mają rozmaity schizofrenii paranoidalnej spotykamy urojenia prześladowcze, wielkościowe, owładnięcia oraz oddziaływania niekiedy wielkościowe. Często też występują halucynacje, chory słyszy głosy, często mówi po cichu tak jakby przez radio. Często pacjent czuje jakieś nieprzyjemne zapachy, którymi chcą go otruć. W dymie od papierosa czuje truciznę, chory czuje, że ktoś wysysa z niego krew. Spotkać można też omamy wzrokowe, mowa bywa zmanierowana, niekiedy symboliczna, czasem może wydawać się porozrywana aż do rozkojarzeni. Innymi objawami może być także dziwaczne zachowanie, pismo i rysunki nie mające najmniejszego sensu ani schizofrenii paranoidalnejW okresie zwiastunów, który w pewnej części przypadków schizofrenii zaczyna się, spotyka się objawy typu nerwicowego. Także lęki, przygnębienie, apatie oraz opóźnienia powstające w rozwoju intelektu. Można rozróżnić następujące typy schizofrenii:– typ postępujący, w swoim przebiegu stopniowo doprowadza do degeneracji i otępienia schizofrenicznego, które należy odróżniać od innych rodzajów otępienia, w tej postaci otępienie objawia się rozkojarzeniem myślenia, zobojętnieniem, niezdolnością do twórczej i samodzielnej pracy oraz brak podjęcia jakiejkolwiek inicjatywy,– przerywany typ z remisjami, jest niekiedy zbliżony do typu okresowego, cyrkularnego, przy czym po każdym nowym napadzie stan degeneracji zwykle się powiększa,– typ o przebiegu ostrym, w którym później zdarza się zatrzymanie procesu, którego następstwem jest utrzymanie mniejszego lub większego defektu, niekiedy po pewnym czasie zdarza się, że proces może ulec wznowieniu, a także przejść do postaci z remisjami albo przyjąć postać stany schizofreniczne, z defektem oraz otępieniem schizofrenicznym mogą wyrażać się w dwóch wariantach:– postać hipersteniczna defektu, w której chorzy są niezwykle ożywieni psychicznie i motorycznie oraz wielomówni,– postać asteniczna, polegająca na obniżeniu czynności psychicznych, chorzy są mało ruchliwi oraz leczenia objawowego, schizofrenia jest szczególnym polem zastosowania wszystkich metod terapii aktywnej i terapii pracą. Leczenie pobudzające i bodźcowe stosujemy w postaciach, w których chodzi o wzmożenie zdolności komórki do hamowania ochronnego. Kuracja insulinowa może być połączona ze snem podłużnym. Kurację snem narkotycznym lub przedłużonym stosuje się od początku u osób, które mają silnie zaznaczone hamowanie ochronne w celu jego się również po wypróbowaniu wszystkich innych metod leczniczych i braku wyników w leczeniu można zastosować elektrowstrząsy. Terapia pracą w przypadkach chronicznych daje możliwość wyrównania ubytków, wyrównania degradacji. Natomiast w świeżych przypadkach zwłaszcza pod koniec aktywnego leczenia lub po jego zakończeniu, wytwarza nowe połączenia warunkowe i stereotypowe. Powinna być ona dozowana tak jak każdy środek leczniczy przez lekarza. Należy przy niej unikać czynników szkodliwych, do których schizofrenicy maja dużą wprowadzeniem aktywnych metod leczenia odsetek wyleczeń samoistnych jest niewielka. Rokowania są znacznie większe w przypadku schizofrenii o przebiegu ostrym lub w schizofrenii z remisjami. Mało pomyślne jest również rokowanie w postaci przewlekłej. Szczególnie tych, które zaczęły się jako postacie urojone i przerodziły się później w schizofrenię wtórną. Niskie IQ. Według niektórych badań osoby z niskim IQ częściej chorują na schizofrenię. Znaczenie słuchania osób ze schizofrenią. Istnieje wiele projektów społeczno-edukacyjnych, które sprzyjają integracji osób ze schizofrenią w społeczeństwie i pomagają leczyć negatywne objawy choroby (które są bardziej odporne na leki).

Problemy psychiczne to nadal temat tabu. Artysta Shawn Coss postanowił zająć się tym tematem i narysować najpoważniejsze z nich. Schizofrenia paranoidalna Schizofrenia paranoidalna to najczęściej rozpoznawany rodzaj schizofrenii. Diagnozuje się ją aż u 65 proc. ogółu chorych na schizofrenię. Foto: Materiały prasowe Choroba afektywna dwubiegunowa Choroba afektywna dwubiegunowa (ChAD), określana także jako zaburzenia afektywne dwubiegunowe, charakteryzuje się występowaniem epizodów depresji, manii/hipomanii lub epizodów mieszanych. Foto: Materiały prasowe Zespół stresu pourazowego Zaburzenie psychiczne będące formą reakcji na skrajnie stresujące wydarzenie (traumę), które przekracza zdolności danej osoby do radzenia sobie i adaptacji. Foto: Materiały prasowe Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne Zaburzenie, którego cechą charakterystyczną jest występowanie nawracających, natrętnych myśli (obsesje) i/lub czynności (kompulsje), którym trudno się oprzeć, ponieważ próba powstrzymania się od nich wiąże się z narastającym lękiem, niepokojem, napięciem, cierpieniem. Foto: Materiały prasowe Borderline Typ osobowości charakteryzujący się wahaniami nastroju, napadami intensywnego gniewu, niestabilnym obrazem siebie, niestabilnymi i naznaczonymi silnymi emocjami związkami interpersonalnymi, silnym lękiem przed odrzuceniem i gorączkowymi wysiłkami mającymi na celu uniknięcie odrzucenia, działaniami autoagresywnymi oraz chronicznym uczuciem pustki (braku sensu w życiu). Foto: Materiały prasowe Więcej rysunków artysty można zobaczyć na jego profilu na Facebooku.

1. Author(s): Górna,Krystyna Title(s): Obiektywny i subiektywny wymiar jakości życia chorych na schizofrenię po pierwszej hospitalizacji psychiatrycznej/ Krystyna Górna. Country of Publication: Poland Publisher: Poznan : Wydawnictwo Naukowe Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego, 2005. Description: 327 p. : ill.
\n \n rysunki chorych na schizofrenię
chorych na schizofrenię. Wyniki analiz pokazały, że istotne w wyjaśnianiu efektów wychodzenia z izolacji były optymizm osoby leczącej oraz jej możliwości radzenia sobie z własnym przygnębieniem. Pozostawały one jednak w słabym związku z po-ziomem wychodzenia z izolacji i pozwalały na wyjaśnienie jedynie 13% wariancji tej zmiennej. wvow7aw.
  • htpd8r49dy.pages.dev/3
  • htpd8r49dy.pages.dev/3
  • rysunki chorych na schizofrenię